Dziś na liczniku pojawiła się właśnie taka cyfra :
i z tej okazji chciałbym podzielić się swoją opinią z eksploatacji auta na tym dystansie.
Generalnie uważam że 3 świetnie wywiązuje się ze swojej roli pojazdu służbowo-rodzinnego. Nadspodziewanie dobrze znosi od czasu do czasu przejazdy po licznych "szuterkach" bez żadnych uszkodzeń podwozia. Zestrojenie zawieszenia pozwala pewnie pokonywać zakręty nawet ze sporymi prędkościami. Silnik nie jest demonem prędkości, ale całkiem sprawnie napędza pojazd... pod warunkiem że na pokładzie jestem tylko z jednym pasażerem bez bagażu lub z rodziną bez żadnych bagaży. Pojemność bagażnika jak na potrzeby rodziny 2+2 jest OK- dzielnie zniósł on urlopowy wyjazd nie zmuszając do żadnych wyrzeczeń podczas pakowania. Jak będzie przy układzie 2+3 czas pokaże, póki co gdy nie ma dalszych wojaży a zona jest dość kompaktowych gabarytów daje radę.
Spalanie jest jak dla mnie akceptowalne i utrzymuje się uśredniając wszystkie trasy na poziomie miedzy 7,2 a 7,5l/100 km.
Moim zdaniem największe zalety auta to:
– pojemność schowków
– bagażnik
– zawieszenie
-ergonomia wnętrza
– bezawaryjność
Z wad zaś dostrzegam:
– pewne łatwe do usuniecia braki komfortu elektronicznego ( np. automtyczny start wycieraczki po wrzuceniu wstecznego w deszczu lub jej samoczynne zwalnianie podczas postoju)
– przykrótkie siedziska foteli
Auto serwis odwiedzało głownie na rutynowe przeglądy. Niemniej jednak bez dodatkowych wizyt się nie obyło:
– wymiana zacisków hamulcowych tył;
– wymiana zamka klapy bagażnika
– usuniecie ogniska korozji na tylnej klapie
– poprawa nitów mocujących fotel kierowcy
Wszystkie te działania zostały wykonane w ramach gwarancji.
Oprócz tego była wymiana klocków hamulcowych na przedniej osi, oraz nowy komplet opon letnich.
Klub 100.000 km Mazda 3
Strona 1 z 1
No a prosiłem, żebyś swój wątek założył...
Poczekamy, aż założysz i tam przeniesiemy tą opinię. A jeśli nie zrobisz tego w najbliższym czasie to będę zmuszony ten post przenieść do opinii ogólnych.
Na razie zostawię chwilkę watek otwarty – na gratulację.
EDIT:
Miałem to usuwać, ale zostawię – niech się tu wpisują Ci, którzy BLkami zrobili ponad 100 tys. km. Niech piszą co musieli naprawiać albo właśnie, że nic nie robili... To cenne informacje dla innych właścicieli.
Poczekamy, aż założysz i tam przeniesiemy tą opinię. A jeśli nie zrobisz tego w najbliższym czasie to będę zmuszony ten post przenieść do opinii ogólnych.
Na razie zostawię chwilkę watek otwarty – na gratulację.
EDIT:
Miałem to usuwać, ale zostawię – niech się tu wpisują Ci, którzy BLkami zrobili ponad 100 tys. km. Niech piszą co musieli naprawiać albo właśnie, że nic nie robili... To cenne informacje dla innych właścicieli.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3819 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Konrad męczysz i wymęczysz.
Jutro rano mała foto sesja korzystając z faktu, ze po serwisie auto chwilowo jest względnie czyste i będzie wątek w naszych Mazdach
Jutro rano mała foto sesja korzystając z faktu, ze po serwisie auto chwilowo jest względnie czyste i będzie wątek w naszych Mazdach
Power is nothing without control
http://www.4kolkaszczescia.pl
http://www.4kolkaszczescia.pl
No i ja przekroczyłem właśnie moją BLką 100 000 km. Nie obyło się jednak bez napraw. Pod koniec 3 letniej gwarancji najpierw zaczęła niedomagać poduszka pod silnikiem, a chwilę później, przy przebiegu niespełna 80 tysięcy km, sprzęgło. Na szczęście jedno i drugie Mazda wymieniła na gwarancji (choć o wymianę sprzęgła musiałem trochę powalczyć
Ogólnie auto bardzo w porządeczku, ale tak do 120/130 km/h. Najlepiej na śmiganie lokalnymi dróżkami, od miasteczka do miasteczka. Wtedy zarówno zawieszenie jak i mega precyzyjny układ kierowniczy pokazują się z najlepszej strony. W mieście i na autostradzie przede wszystkim boli spalanie, które jest moim zdaniem nieadekwatne do osiągów i możliwości (we wspomnianych wyżej warunkach bez problemu można przekroczyć 12 l na setkę, a mój rekord to 15l gdy wracałem z wakacji przez Niemcy). Pędzenie po autostradzie jest bolesne nie tylko dla portfela, ale także dla uszu bo wyciszenie, po spalaniu, jest drugą największą wadą tego auta. Już parokrotnie, po kilku godzinach spędzonych w aucie miałem ogromną potrzebę dodatkowego wyciszenia auta, jednak za każdym razem cena takiej usługi sprowadzała mnie na ziemię (sztukawyciszania.pl za kompleksowe wyciszenie zaśpiewała niespełna 10k, a mniejsze robótki niczego nie gwarantują).
Podsumowując, z auta jestem raczej zadowolony, ale już wiem, że moje kolejne musi być benzynką z turbinką (lepsze osiągi przy mniejszym albo chociaż porównywalnym spalaniu) oraz znacznie lepiej wyciszone, bo moje i żony uszy już mają dosyć tego hałasu, którego nie sposób nawet radiem zagłuszyć, bo tylko większy harmider powstaje. A to oznacza, że raczej na pewno nie będzie to już Mazda
Pozdrówka!
PS zapomniałem o najbardziej oczywistej rzeczy Korozja przy zamku na klapie bagażnika. Naprawione na gwarancji, ale na ile, to czas pokaże
Ogólnie auto bardzo w porządeczku, ale tak do 120/130 km/h. Najlepiej na śmiganie lokalnymi dróżkami, od miasteczka do miasteczka. Wtedy zarówno zawieszenie jak i mega precyzyjny układ kierowniczy pokazują się z najlepszej strony. W mieście i na autostradzie przede wszystkim boli spalanie, które jest moim zdaniem nieadekwatne do osiągów i możliwości (we wspomnianych wyżej warunkach bez problemu można przekroczyć 12 l na setkę, a mój rekord to 15l gdy wracałem z wakacji przez Niemcy). Pędzenie po autostradzie jest bolesne nie tylko dla portfela, ale także dla uszu bo wyciszenie, po spalaniu, jest drugą największą wadą tego auta. Już parokrotnie, po kilku godzinach spędzonych w aucie miałem ogromną potrzebę dodatkowego wyciszenia auta, jednak za każdym razem cena takiej usługi sprowadzała mnie na ziemię (sztukawyciszania.pl za kompleksowe wyciszenie zaśpiewała niespełna 10k, a mniejsze robótki niczego nie gwarantują).
Podsumowując, z auta jestem raczej zadowolony, ale już wiem, że moje kolejne musi być benzynką z turbinką (lepsze osiągi przy mniejszym albo chociaż porównywalnym spalaniu) oraz znacznie lepiej wyciszone, bo moje i żony uszy już mają dosyć tego hałasu, którego nie sposób nawet radiem zagłuszyć, bo tylko większy harmider powstaje. A to oznacza, że raczej na pewno nie będzie to już Mazda
Pozdrówka!
PS zapomniałem o najbardziej oczywistej rzeczy Korozja przy zamku na klapie bagażnika. Naprawione na gwarancji, ale na ile, to czas pokaże
U mnie również 100000km.
Kupując mazdę nie byłem w 100% przekonany, interesowała mnie A4.
Przypadkiem natknąłem się na M3.
Dzięki Bogu
Kupiłem auto z przebiegiem ok.27 km ( 1.5 roczne )
Mazda spisuje się ( odpukać ) super. Oby tak dalej, super znosi LPG.
Rdzy nie widać,nawet przy zamku. Może w sedanach woda tam nie dociera aż tak bardzo.
Co wymieniłem to klocki – ( tu miałem kłopot, były źle założone i myślałem że amory do wymiany, ale nie było takiej potrzeby).
W przyszłości będzie żal sprzedawać
Kupując mazdę nie byłem w 100% przekonany, interesowała mnie A4.
Przypadkiem natknąłem się na M3.
Dzięki Bogu
Kupiłem auto z przebiegiem ok.27 km ( 1.5 roczne )
Mazda spisuje się ( odpukać ) super. Oby tak dalej, super znosi LPG.
Rdzy nie widać,nawet przy zamku. Może w sedanach woda tam nie dociera aż tak bardzo.
Co wymieniłem to klocki – ( tu miałem kłopot, były źle założone i myślałem że amory do wymiany, ale nie było takiej potrzeby).
W przyszłości będzie żal sprzedawać
- Od: 13 kwi 2012, 21:07
- Posty: 74
- Auto: Mazda 3 2010r. 1.6 105 km Sedan
U mnie też niedawno stuknęło 100 000.
Rocznik 2010, kupione w 2012r. od I właściciela przy przebiegu ok. 42 000.
Na gwarancji wymieniona tylko prowadnica fotela kierowcy (ponoć puściły nity), a tak bez żadnych usterek.
W trakcie użytkowania wymieniałem sam (już po gwarancji) olej silnikowy, filtr powietrza, filtr kabinowy odgrzybiałem nawiewy, dolałem troszkę płynu FL22 bo był na min, od około roku nie ubywa po dolewce.
Raz byłem nabić klimę (ot tak)
U mechanika przy przebiegu ok 70 000 wymienione klocki hamulcowe przód na ATE niepylące-Polecam! (skończył się problem brudnych felg), również mechanik wyczyścił naloty rdzy i zakonserwował te miejsca.
Teraz sam chcę wymienić olej skrzyni biegów (wskazane przy 100 000). Olej już zamówiony. Zrobię małą fotorelację w odpowiednim wątku.
Dalej planuję wymianę świece przy 120 000km i może ponowne nabicie klimy, a resztę zobaczymy nie omieszkam napisać na forum
W listopadzie autko przechodzi na małżowinę (aż żal mi go bo starałem się dbać ) a nowa BM (wersja demo) już zamówiona
Rocznik 2010, kupione w 2012r. od I właściciela przy przebiegu ok. 42 000.
Na gwarancji wymieniona tylko prowadnica fotela kierowcy (ponoć puściły nity), a tak bez żadnych usterek.
W trakcie użytkowania wymieniałem sam (już po gwarancji) olej silnikowy, filtr powietrza, filtr kabinowy odgrzybiałem nawiewy, dolałem troszkę płynu FL22 bo był na min, od około roku nie ubywa po dolewce.
Raz byłem nabić klimę (ot tak)
U mechanika przy przebiegu ok 70 000 wymienione klocki hamulcowe przód na ATE niepylące-Polecam! (skończył się problem brudnych felg), również mechanik wyczyścił naloty rdzy i zakonserwował te miejsca.
Teraz sam chcę wymienić olej skrzyni biegów (wskazane przy 100 000). Olej już zamówiony. Zrobię małą fotorelację w odpowiednim wątku.
Dalej planuję wymianę świece przy 120 000km i może ponowne nabicie klimy, a resztę zobaczymy nie omieszkam napisać na forum
W listopadzie autko przechodzi na małżowinę (aż żal mi go bo starałem się dbać ) a nowa BM (wersja demo) już zamówiona
Ja również dołączyłem do grona 100 000 km w BL Gdyby nie pierdoły to nie powiem złego słowa Piszczący fotel, słabe dość wygłuszenie poza tym Polecam
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości