Witam.
Pisze do was z kolejnym problemem a mianowicie.
Wczoraj wieczorem pomykam sobie kaczuszka na prostej drodze a tu nagle buuum, duzy trzask w przednim kole od strony kierowcy no oczywiscie zatrzymalem sie popatrzalem i nic nie wisi ani nic. Wiec wsiadlem wlaczylem awaryjne no i zjezdzam na pobocze a tu nagle caly czas cos trze, zgrzyta, hamowac sie da tyle ze auto haumje jak juz mam prawie caly pedal w podlodze. Zdjalem kolo bo myslalem ze to klocki wyskoczyly no ale niestety klocki sa na miejscu. Do mechanika mialem raptem niecaly kilometr wiec probowalem podjechac no ale po 50 moze 100 matrach jadac 5km/h, patrze przez okno a tu kolo wysuwa sie na zewnatrz (jak by co kolo normalnie przykrecilem zeby nie bylo). No i chcac nie chcac musialem wziac lawete bo nie dalo rady inaczej. Po podstawieniu auta u mechanika kolo juz wystawalo pawie polowe ponad blotnik.
No i teraz pytanko do was. Jak myslicie co to moze byc? no i na ile sie mniej wiecej przygotowac z gotówka
z grory dzieki za pomoc.
Pozdro
Uszkodzone łożysko [121 DB]
Strona 1 z 1
Jeżeli przednie to pewnie wahacz poszedł on trzyma kolo. Ja za wahacz płaciłem 150zł bo zamienniki za 70zł nie pasowały. Nie wiadomo co jeszcze poszło skoro jak hamujesz to pedał w podłodze. Nie chce martwić ale może to nie tylko wahacz a przegryzło blachę i poszedł kawałek z wahaczem.
- Od: 4 gru 2008, 19:14
- Posty: 52
- Skąd: Lubliniec
- Auto: Mazda 121/2
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości