Poniżej instrukcja:Kupujemy termometr do zabudowy, ja dorwałem na Allegro za 12zł z przesyłką. Termometry mają na ogół metrowy kabel, ja swój przedłużyłem do 4m by spokojnie przeciągnąć przez auto – do 5 metrów nie powinno być dużego błędu pomiaru. Później szukamy miejsca w aucie, gdzie byśmy chcieli go zamontować. Dla mnie najsensowniejszy wydawał się element z uchwytami na napoje – najmniej rozbierania, same zatrzaski. Złapać mocniej między uchwytami i pociągnąć do góry, potem odkręcić gałkę skrzyni biegów i mamy wyjęty.
Następnie wycinamy/wypalamy otwór na termometr, w moim przypadku w ruch poszła lutownica i nożyk do tapet – małe dziurki lutownicą po odrysowanym szablonie (wymiary otworu podane na aukcjach i instrukcji) i późniejsze wycięcie nożykiem. Najlepiej zostawić 2 mm w zapasie i później dotrzeć to pilnikiem. Lepiej wygląda i jest bezpieczniej bo za dużego otworu nie zmniejszymy i po zabawie.
W następnym kroku przeciągamy kabel po prawej stronie (prawa jest dalej od wydechu) auta, pod siedzeniem pasażera, wzdłuż progu pod plastikowymi listwami, kończąc w bagażniku. Po zdjęciu prawego boczka bagażnika (2 śruby) w prawym narożnika zobaczymy małą, zaślepioną dziurkę. Wyciągamy zaślepkę (są wklejone więc płaski śrubokręt w akcji) i wypuszczamy tam sondę.
Składamy i gotowe
Pamiętajcie aby przykleić kabel tuż pod ekranem jeśli montujecie w tym elemencie co ja – nie może się majtać obok wodzików skrzyni biegów, gdyż są to elementy ruchome. Jedyny mankament to zasilanie – dwie małe baterie. Aktualnie nie chce mi się kombinować z podłączaniem do instalacji w aucie, baterie kosztują grosze i łatwo je raz na jakiś czas wymienić. Czas operacji 1,5 h na totalnym luzie *Termometr pokazuje temperaturę na zewnątrz. Nie szukałem z opcją w/poza ponieważ było mi to zbędne. Być może jak ktoś zrobi rekonesans to znajdzie też i tak.
