Poważny problem ze świecami na 2 i 4 cylindrze

Mazda2 2002–2007

Postprzez lantan » 9 maja 2014, 21:55

Witajcie,

Mam niemały problem z nowo zakupionym samochodem. Poniżej dane auta i szczegółowy opis sprawy (wybaczcie za obszerność opisu, ale wg. mnie wszystko co przytoczyłem ma znaczenie).

Mazda 2 DY, 2003r., silnik benzyna 1.4 80KM (silnik produkcji Forda)
Przebieg 170tys. km
Auto zakupione na benzynie, później zamontowałem instalację LPG Lovato Smart

Z początkiem kwietnia zakupiłem samochód w komisie, auto sprowadzane z Francji. Auto nie miało założonej instalacji LPG, planowałem zrobić to we własnym zakresie. Dostałem informację od sprzedającego, że auto przyjechało na kołach z jednym niepracującym cylindrem – padła cewka i została wymieniona w Polsce. Problem miał być rozwiązany i nie przynosić żadnych negatywnych skutków. Auto zostało sprawdzone na miejscu (auto nie miało ubezpieczenia OC, nie było opłacone w UC i komis wolał go nie wypuszczać) przez wynajętego przeze mnie specjalistę. Diagnostyka komputerowa, badanie i oględziny stanu nadwozia/lakieru, sprawdzenie auta od strony mechanicznej (silnik, zawieszenie itp.) z wykorzystaniem infrastruktury okolicznej stacji diagnostycznej nie dawały żadnych wątpliwości, że auto jest bezpieczne.

Auto zostało zakupione. Po niecałym tygodniu i przejechaniu 300km (auto cały czas bez instalacji LPG) w trakcie jazdy na trasie wyrzuciło kontrolkę "check engine". Następnego dnia auto zostało podstawione do mechanika (ASO zajmujące się obsługą trzech popularnych marek samochodowych – mam tam znajomego który pracował w ASO Mazdy zatem jestem spokojny jeżeli chodzi o kwestię rzetelności i uczciwości), po sczytaniu kodu błędu okazało się, że jest problem z katalizatorem. Zdiagnozowano, że przyczyną problemu może być wcześniejsza jazda samochodu do Polski jedynie na trzech cylindrach, prawdopodobnie paliwo z niepracującego cylindra przelało się do katalizatora i tam wypalało niszcząc go. Przy okazji mechanik wymienił mi świece na nowe (Bosch) z racji tego, że na 2 i 4 cylindrze porcelana na świecach była wypalona (wyglądało to jak małe "błyskawice").

Kilka dni później auto pojechało na założenie instalacji LPG (duża firma, działająca w branży od wielu lat, autoryzacja producenta instalacji LPG). Do samochodu założono instalację Lovato Smart, która podobno miała być bardzo dobrym rozwiązaniem do tego samochodu. W trakcie pierwszych kilometrów eksploatacji auto nie powodowało żadnych problemów, dopiero po kilkunastu/kilkudziesięciu kilometrach auto miało tendencję do częstego dławienia się, szarpania, przygasania w trakcie ruszania przy pracy na LPG (problem nie dotyczył benzyny). Z racji tego, że za kilka dni byłem umówiony na serwis samochodu (cały czas ten sam mechanik) stwierdziłem, że problem w firmie od LPG zgłoszę później. W trakcie serwisu wymieniłem olej, komplet filtrów, rozrząd (pasek, napinacz, pompa wody), uszczelniacze na wałach, paski napędowe od klimy, wspomagania itp. Z tego co wiem od mechanika sprawdził również stan zaworów (do ustawienia rozrządu podobno w tym modelu konieczne jest zdjęcie głowicy silnika) co do których nie było żadnych zastrzeżeń. W międzyczasie problem jazdy na LPG pogłębiał się. Auto oprócz problemów z utrzymaniem odpowiednich obrotów przy ruszaniu oraz szarpaniu przy jeździe na niskich obrotach zachowywało się jak żaba w trakcie przyspieszania mniej więcej do 3000 obr/min (intensywniej przy gwałtownym przyspieszaniu). Niekiedy przy ruszaniu auto potrafiło zgasnąć (zdarzyło się to może 2-3 razy, ale jednak) co powodowało później problem z rozruchem (konieczne długie kręcenie rozrusznikiem). Cały czas problem ten objawiał się tylko w trakcie jazdy na LPG, zero problemów na benzynie. Dodatkowo znów wyrzuciło mi kontrolkę "check engine". Nie chcąc co chwilę jeździć z tym problemem do serwisu oraz chcąc samemu podpatrzeć parametry pracy silnika zakupiłem kabel diagnostyczny ELM327. Poniżej wrzucam zrzut ekranu po odczytaniu kodu błędu. W dalszym ciągu dotyczył on problemów z katalizatorem oraz zbyt ubogą mieszanką na 1 cylindrze (podejrzewam, że ma to ze sobą związek).

Obrazek

W międzyczasie przejechałem ok. 1500km od instalacji LPG, zatem umówiłem się na pierwszy przegląd poinstalacyjny w trakcie którego zgłosiłem problem. Pracownicy firmy uparcie twierdzili, że problem leży po stronie zapłonu (podobno w tym silniku Forda jest to szczególnie uciążliwe przy LPG). Zalecili wymianę przewodów zapłonowych (wiedzieli, że świece były wymieniane kilka dni przed montażem LPG), podobno po tym zabiegu wszelkie problemy powinny ustać. Wieczorem założyłem już sam nowe przewody (NGK). Problem rzeczywiście w znacznym stopniu się zredukował. Autem nie szarpało w trakcie przyspieszania i jeździe na niskich obrotach. Niekiedy tylko w dalszym ciągu auto lubiło łapać muła w trakcie ruszania, chociaż i ten problem znacznie się zmniejszył. Uradowany następnego dnia pojechałem do firmy od LPG w celu dokonania regulacji. Pracownicy firmy w dalszym ciągu upierali się, że ustawienia LPG są poprawne, a dalsze, chociaż mniej uciążliwe problemy wynikają z usterek przy układzie zapłonowym. Zdiagnozowali, że świece na 2 i 4 cylindrze są wypalone (przypominam, że niecały miesiąc wcześniej wymieniałem świece) w identyczny sposób jak stare świece wymieniane w aucie po jego zakupie (poglądowe zdjęcia poniżej).

Obrazek

Zalecili ich wymianę. Zgłaszali również, że cewka zamontowana w samochodzie (ta którą wymienił komis) jest bardzo marnej jakości i chociaż pracuje to nie można być pewnym jej wydajności. Tego samego dnia wymieniłem świece u mechanika (NGK) i znów zajechałem do firmy od LPG. Grzebali, zastanawiali się, jeździli i w końcu diagnoza – w dalszym ciąg jest problem z układem zapłonowym, teraz stawiają na cewkę bo jest kiepskiej jakości. Zdenerwowałem się, że nie potrafią sprawdzić wszystkiego porządnie za jednym razem, każą wymieniać po jednej rzeczy i ciągle do nich wracać. Osobiście uważam wręcz, że problem szarpania, spadku obrotów przy ruszaniu zwiększył się po wymianie świec, dodatkowo powrócił problem (znacznie mniej intensywnie i rzadziej niż kiedyś, ale jednak) podszarpywana przy przyspieszaniu. Następnego dnia pojechałem do innej firmy zajmującej się instalacjami LPG (również posiadają autoryzację Lovato/Landi Renzo). Pracownicy tej firmy stwierdzili, że należy sprawdzić stan zaworów (które były sprawdzane niewiele wcześniej i było z nimi wszystko ok) oraz poziom sprężania w cylindrach. Wg. nich (nic im na ten temat nie mówiłem, po prostu zostawiłem auto i powiedziałem coś na zasadzie "nie działa, naprawcie") jest problem na 2 i 4 cylindrze.

Tego samego dnia postanowiłem, że profilaktycznie wymienię cewkę zapłonową (Beru). Problem nie ustąpił, auto dalej wykazywało (sporadyczne, ale jednak) problemy przy ruszaniu i przyspieszaniu. Następnego dnia auto pojechało do mechanika na sprawdzenie poziomu sprężania w cylindrach. Wyniki były podobno bardzo dobre (zdjęcie wykresów sprężania poniżej).

Obrazek

Co więcej przy wyjmowaniu świec okazało się, że zamontowane 2 dni wcześniej świece znów wypaliły się na 2 i 4 cylindrze (zdjęcia poniżej). Zostały one wymienione.

Obrazek

Zastanawiam się czy wpływ na to miała stara cewka. W końcu świece jeździły jeden dzień na starej i jeden na nowej. Planuję za kilka dni znów skontrolować stan świec na 2 i 4 cylindrze, wtedy wszystko się wyjaśni. Dodatkowo myślałem, aby skontaktować się z poprzednim właścicielem we Francji (mam jego dane) i dowiedzieć się czy miał podobne problemy. Tak czy inaczej bardzo prosiłbym o Waszą opinię, porady na ten temat. Tak naprawdę nikt nie jest w stanie zdiagnozować co jest przyczyną takiego stanu rzeczy biorąc pod uwagę, że cały układ zapłonowy został wymieniony. W tej sytuacji bez sensu jeździć do firmy od LPG, gdyż problem od samego początku był na benzynie (tyle tylko, że nie odczuwało się jego skutków takich jak szarpanie, przygasanie). Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem, ma jakąś propozycję. Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie. Jak tylko będę wiedział jak nowe świece zachowują się na 2 i 4 cylindrze na nowej cewce dam znać.

Pozdrawiam serdecznie
lantan
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 maja 2014, 14:39
Posty: 161 (0/1)
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 2 DY, 2003r., 1.4 80KM, Pb+LPG

Postprzez fazfaz » 12 maja 2014, 23:58

Auto z francji przyjechało na kołach na 3 cylindrach? Już mnie nic nie zdziwi
Początkujący
 
Od: 12 maja 2014, 22:53
Posty: 10
Skąd: Rogajny
Auto: V40

Postprzez Wojtek » 13 maja 2014, 11:12

Wypalenie świeć przez tak krótki czas... chyba, że iskra miała kilka razy wyższe napięcie niż powinna...
Daj znać jak wygladają teraz świece (na nowej cewce)
Skoda Rapid Obrazek , Mii FR-line 1.0 Obrazek
byly: Mazda 323 BG, Tribute, M6 GG, M5 CR i M2 DE, SEAT Mii SE 1.0, Seat Toledo NH S 1.2
Avatar użytkownika
Zarząd – Członek Zarządu
 
Od: 21 gru 2013, 13:44
Posty: 17490 (110/470)
Skąd: UK
Auto: Rapid 1.2 SE-L 110KM
Mii FR-line 1.0 75KM

Postprzez lantan » 13 maja 2014, 15:31

Po dwóch dniach jazdy na nowej cewce świece wyglądały prawidłowo.

Generalnie dla zainteresowanych zapraszam do tematu na LPG-Forum http://lpg-forum.pl/powazny-problem-ze- ... 39377.html

Tam tyczy się ostra dyskusja na ten temat, a dodatkowo wszystko dokładnie opisuję razem z nowymi problemami :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 maja 2014, 14:39
Posty: 161 (0/1)
Skąd: Rzeszów
Auto: Mazda 2 DY, 2003r., 1.4 80KM, Pb+LPG

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

Moderator

Moderatorzy 2 / 121