Witam.
Mam Mazdę 2 z 2006 roku. Chciałbym wymienić żarówkę świateł mijania (te z soczewką) i nie wiem jak ją wyciągnąć z lampy. Domyślam się, że trzeba chwycić za kostkę i przekręcić w lewo (podobnie jak od świateł drogowych) ale ta siedzi tak ciasno, że nabrałem wątpliwości czy robię to poprawnie. Poproszę o wskazówki.
Pozdrawiam
Wymiana żarówek świateł mijania
Strona 1 z 1
Wymiana żarówki świateł mijania to faktycznie niezłe wyzwanie. Miałem ten sam problem . Faktycznie trzeba wyciąć kostkę która mocno siedzi ale to dopiero początek zabawy. Następnie zdjęcie blaszki zabezpieczającej żarówkę i to też niezła zabawa dla wytrwałych, biorąc pod uwagę że kabelki bardzo krótkie a dostęp do lampy bardzo ograniczony a potem w odwrotnej kolejności.
- Od: 4 gru 2011, 19:51
- Posty: 5
wymiana żarówki to powinno być prostą czynnością.niestety-wymiana tylnego oświetlenia żarówki 2-włóknowej to zdjąć trzeba najpierw listwę plastykową przy zamku bagażnika na specjalnych sprężynkach,następnie plastykowy boczek przykręcony dwoma śrubkami typu torx oraz spręzyką. po dostaniu się do tylnej części oświetlenia mamy do czynienia z masą silikonową zabezpieczającej nakrętkę przed poluzowaniem. po usunięciu tego zabezpieczenia delikatnie staramy się wyjąć lampę./przewody są za krótkie a oprawka jest tak założona że wyjęcie bez demontażu lampy to tylko może wykonać chyba ginekolog/.po tych kombinacjach z wyjęciem oprawki musimy uważać aby podczas wyjęcia owej żarówki nie skaleczyć się. przystępujemy do założenia żaróweczki zakładamy klosz,mocujemy,wkładamy oprawkę z żarówką,przekręcamy,zakładamy boczek,mocujemy,zakładamy listwę dolną na tzw.wcisk do końca.
-
edex
Zmieniałem przednie żarówki w soczewkowych reflektorach z polifta już kilka razy (średnio żarówka wytrzymuje mi 2 lata). NIgdy nie było z tym większych problemów, natomiast dzisiaj przy wymianie po stronie pasażera spędziłem dobrą godzinę przy okazji kalecząc sobie dłonie. Niby blaszkę oddzielającą żarówkę od nasady z przewodami włożyłem prawidłowo, żarówka również była w prawidłowej pozycji, ale za nic nie mogłem wpasować zaczepów blaszki w haczyki w oprawie reflektora, a dostęp po tej stronie jest mocno ograniczony. Od strony kierowcy jest to dużo prostsze.
EDIT: Przy drugim podejściu poszło już bardziej gładko – okazało się że że blaszka z zaczepami między żarówką a oprawką była założona odwrotnie niż w drugiej lampie (obrócona o 180 stopni). Po zmontowaniu trzech elementów (oprawka z przewodami, blaszka, żarówka) na wzór drugiej lampy udało się zaczepić żarówkę w gnieździe reflektora – wydaje się że trzyma się nieco mniej pewnie niż po drugiej stronie, ale jest ok.
Po stronie pasażera pewnym utrudnieniem jest to, że trudno podejrzeć od tyłu czy dobrze mocujemy żarówkę w reflektorze.
Opis dotyczy polifta z reflektorami soczewkowymi, bo według instrukcji przedlift ma chyba żarówki mocowane za pomocą klasycznych sprężynek (wygiętych drucików).
EDIT: Przy drugim podejściu poszło już bardziej gładko – okazało się że że blaszka z zaczepami między żarówką a oprawką była założona odwrotnie niż w drugiej lampie (obrócona o 180 stopni). Po zmontowaniu trzech elementów (oprawka z przewodami, blaszka, żarówka) na wzór drugiej lampy udało się zaczepić żarówkę w gnieździe reflektora – wydaje się że trzyma się nieco mniej pewnie niż po drugiej stronie, ale jest ok.
Po stronie pasażera pewnym utrudnieniem jest to, że trudno podejrzeć od tyłu czy dobrze mocujemy żarówkę w reflektorze.
Opis dotyczy polifta z reflektorami soczewkowymi, bo według instrukcji przedlift ma chyba żarówki mocowane za pomocą klasycznych sprężynek (wygiętych drucików).
- Od: 16 paź 2013, 20:49
- Posty: 63
- Auto: Mazda 2 DY; 1,4; 2007
Mazda 2 DE; 1,3; 2013
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości