Witam wszystkich
Na wstępie mam prośbę do Mateusza "Porek" bardzo Cię proszę abyś nie wycinał mojego postu pomimo, że ma mało wspólnego z pozostałymi dyskusjami na tym forum ale jest przestrogą dla innych osób chcących kupić Toyotę Yaris.
Przejdźmy do sedna. W dniu wczorajszym odbyłem jazdę próbna Mazdą 2 w salonie AutoArt Jaremko mieszczącym się we Wrocławiu.Samochód miał oczyszczone szyby z szronu widać że był gotów do jazd testowych (a byłem rano ok. godz. 9:30) Samochód tak jak wszyscy posiadacze opisują jest
super, a szczególnie jestem pod wrażeniem skrzyni biegów, która naprawdę pracuje ekstra. Ogólnie jakość wykonania stoi na wysokim poziomie widać, że samochód jest montowany w Japonii, a nie w Europie jak np. większość Toyot.
Jedyne co mnie przeraża to czas oczekiwania na nową 2-kę z datą produkcji z 2009 wynosi aż 4 miesiące. Może u brokerów czas oczekiwania jest znacznie krótszy, ale samochody nie są objęte Mazda Assistance (tyczy się to tyko samochodów zakupionych u autoryzowanych dealer'ów). Koszt okresowych przeglądów jest zbliżony do kosztu Toyoty Yaris, a mianowicie wynosi ok. 750 PLN.
Druga strona medalu. W dniu dzisiejszym odwiedziłem salon Toyoty Jan Nowakowski mieszczący się w Świebodzicach (bliźniaczy salon miesći się również na Bielanach Wrocławskich a nazywa się Nowakowski, właścicielem jest ta sama osoba). W chwili obecnej jestem posiadaczem Toyoty Yaris ale jeszcze wyprodukowanej w Japonii (na szczęście) i również ją brałem pod uwagę przy wyborze nowego samochodu (silnik 1,3 o mocy 86 kM).
A teraz przejdę do sedna. Na placu przy salonie wsoadam wraz z pracownikiem salonu do samochodu. Przedstawiciel salonu przekręca kluczyk i co? Samochód tylko ledwo "zagadał" i pad (ponowne odpalenie się juz nie powiodło). Przyczyną był
rozładowany akumulator, jak stwierdził pracownik salonu ostatni raz Yaris odbywał jazdę testową w Wigilię i od tam tej pory stał na placu dlatego akumulator się rozładował (jak dla mnie śmieszne)
. Delikatnie zapytałem pracownika salonu jaki jest wiek nieszczęsnego Yarisa, okazało się że
samochód jest z lipca bierzącego roku.
Nie wiecie jak mi się chciało śmiać z wypowiedzi pracownika salonu. Najbardziej to chciało misię śmiać z wypowiedzi, że samochó stał nie jeżdżony przez blisko tydzień, a cały czas utrzymywały się niskie temperatury (czy temperaturę -5 *C mozna nazwać niską w naszym położeniu geograficznym, chyba nie?) Dodatkowo wchodząc na plac samochód był kompletnie biały od nocnego przymrozku, co to jest za salon, który z rana nie przygotowuje samochodów do ewentulanych jazd testowych? Nie sprawdza czy wszystkie pojazdy znajdujące się na placu są sprawne?
Mój Yaris stoi pod chmurką od samego początku i do chwilii obecnej ma oryginalny akumulator i pali za pierwszym razem (ale był wyprodukowny w Japonii).
Podsuwoując teraz juz wiem na 100 % że w przyszłym roku kupię Mazdę 2
i już nie biorę żadnej innej marki pod uwagę (nzawet Toyota zeszłą już na psy, a widać to szczególnie na stronie
www.autocentrum.pl gdzie są zamieszczane opinie właścicieli pojazdów)
Przepraszam Wszystkich, że się tak rozpisał, ale chciałem się z Wami podzielić jak wygląda jakość innych producentów, w tym przypadku Toyoty.