Cześć i czołem....
Wiec tak od czego by tu zacząć .. Autko o którym jest temat to Mazda 323F 1.5 16V Z5 pochodząca z 96 roku. Samochód posiadam od około półtora roku i do tej pory nie miałem z Nim najmniejszych problemów. No właśnie do tej pory tzn. do momentu w którym jakiś inteligent napchał mi do zamków jakiś sprężynek które delikatnie mówiac dośc znacznie utrudniały mi swobodny dostęp do wnętrza pojazdu
W związku z czym aby już nie bawić się w wymiane wkładek postanowiłem zakupic alarm ze sterowaniem centralnym zamkiem.
Owy wymarzony sprzęt który zakupiłem to http://allegro.pl/alarm-samochodowy-aut ... 20012.html.
Z racji tego iż raczej jestem osobą techniczną i posiadam zaprzyjaźnionego elektryka zabraliśmy się w dniu dzisiejszym za to cudo.
Generalnie szło Nam to całkiem sprawnie i już po około godzince zamki hulały z pilocika.
Lecz przejdźmy może do setna sprawy.
Podczas próby odjechania od elektryka (dodam nie samochodowego) zauważyłem iż nagle wskaźnik gazu pokazuje pełną butle gdzie 2 godziny temu była jedna kreska.
To jednak nie koniec niemiłych niespodzianek. Niczego nie świadomy zauważyłem że po ujechaniu około 3/4 km ja dalej jade na benzynie .... wtf ?!?!
Instalacja za cholere nie chciała się sama przełączyć.
Gdy dojechałem do świateł podjąłem próbe przełączenia jej ręcznie i o dziwo udało :D:D
Radośc jednak nie trwała zbyt długo ponieważ po dodaniu gazu przy ruszaniu samochód spowrotem przełączył się na benzyne
I tak jest do tej pory .... tzn autko odpala na benzynie samo się nie chce przełączyc lecz będąc na luzie możemy zrobić to ręcznie i co ciekawe auto będzie pracować normalnie natomiast przy dodaniu gazu chociażby do 2,5 tys. natychmiast wraca do benzyny.
Hmmmm jakiś pomysł ?!
Instalacja gazowa to :
Sterownik wtrysku gazu STAG-4 i to w sumie tyle ile moge odczytać z bazgrołów montażysty...
Pozdrawiam Bociek
Po montażu alarmu gaz zwariował ... Pomożecie ?!
Strona 1 z 1
Mi to wygląda na niskie ciśnienie gazu, jest gaz w butli? Poza tym nie sądzę, by to coś miało wspólnego z tym. Nie wpieliście się z żadnym kablem pod instalkę, nic nie naruszyliście? Bezpiecznika nie spaliło bo by w ogóle nie zatrybiło
Jeszcze jedno: odłączaliście aku?
Jeszcze jedno: odłączaliście aku?
-
makmarc
Jeśli chodzi o akumulator to kilka razy byl odłączany i podlączany ... Czy mozliwe ze lutowanie pod podłączonym akumulatorem ma wpływ na gazidło ?
-
Bocian1910
Bardzo prawdopodobne, że podczas rozłączania aku sterownik gazowy stracił swoje nastawy, niestety ten typ tak ma, stąd też mogą, ale to tylko podejrzenie, pojawiać się Twoje problemy. Podjedź do serwisu i sprawdź.
-
makmarc
Siemacie
Otóż w dniu dzisiejszym odwiedziłem firme TOMGAZ na ul. strykowskiej w Łodzi i problem został rozwiązany. Mianowicie poprzez kilkukrotne rozłaczanie aku sterownik zresetował swoje ustwienia (czyt. zgłupiał) Po wrganiu nowych ustawień oraz map paliwa autko bryka tak jak powinno.
Temat uznaje za zamknięty.
Pozdrawiam Bociek
Otóż w dniu dzisiejszym odwiedziłem firme TOMGAZ na ul. strykowskiej w Łodzi i problem został rozwiązany. Mianowicie poprzez kilkukrotne rozłaczanie aku sterownik zresetował swoje ustwienia (czyt. zgłupiał) Po wrganiu nowych ustawień oraz map paliwa autko bryka tak jak powinno.
Temat uznaje za zamknięty.
Pozdrawiam Bociek
-
Bocian1910
Bocian1910 napisał(a):Siemacie
Otóż w dniu dzisiejszym odwiedziłem firme TOMGAZ na ul. strykowskiej w Łodzi i problem został rozwiązany. Mianowicie poprzez kilkukrotne rozłaczanie aku sterownik zresetował swoje ustwienia (czyt. zgłupiał) Po wrganiu nowych ustawień oraz map paliwa autko bryka tak jak powinno.
Temat uznaje za zamknięty.
Pozdrawiam Bociek
Czyli tak jak podejrzewałem, typowe dla staga.
-
makmarc
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości