Wymiana komputera BINGO – s4 na s6 i prawidłowe położenie parownika w instalacji LPG

Dział poświęcony użytkowaniu aut z instalacjami gazowymi z mieszalnikiem.

Postprzez alinoe » 13 gru 2004, 14:39

SWitam
Chciałbym dziś podzielić się z szanowną gawiedzią kilkoma cennymi jak myslę doswiadczeniami.
Otoż od dość długiego czasu miałem z moją instalacją II gen nieco problemów.
A to strzały, od czasu do czasu mułowatość premanentna i ostatnio coraz częstsza chyba mniej znana na forum przypadłość – przełączanie się w trakcie jazdy zaworu gazu. Ad. ostatniego – co udało mi się pogonić mojego czerwonego potwora (na LPG) do prędkości 140 km/h to jak w banku miałem, że za chwilę przełączy się zawór, a potwór pił będzie spokojnie PB. Wszystko fajnie, tylko kiedy jechałem na dosyć mokrej nawierzchni to w momencie kiedy znów z PB – przeskoczył na LPG – silnik stawał dęba i o poślizg już nie było trudno. Jako że sytuacja powtarzała się zbyt często i przy coraz niższych prędkościach postanowiłem dziś udać się do Gazimierza. Kolo, po usilnych utyskiwaniach z mej strony wymienił mi komputerek BINGO s4 – bo on to moim zdaniem był winowajcą. Panie i panowie – czapki z głów. Charakterystyka pracy silnika poprawiła się znacznie, przelączanie nie wystepuje (przynajmniej rano nie zdarzyło się ani razu – jak będzie dalej opiszę po kilkuset kilometrach jazdy). Kto wie może ten cud polskiej myśli elektornicznej jest przyczyną nie tylko efektu miksowania paliwa – ale i wielu innych (jak strzały chociażby) problemów II gen LPG.
Pozdro
P.S. Jakie macie komputery do gazu?
Ostatnio edytowano 30 gru 2004, 18:19 przez alinoe, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez alinoe » 14 gru 2004, 12:30

No i wiem coś niecoś...
Otóż, po 120 km komputer nie przełączył się ani razu, prawidłowo jest ustawiony na 6000 rpm i powyżej tej prędkości dopiero ma się przełączyć na PB – dlaczego?
Odpowiadam, zostałem poinformowany u gazownika, że powód takiego działania naszych instalacji jest prozaiczny – przy gazie ma miejsce większa temperatura spalania a co za tym idzie wyższa temp głowicy. Powyżej pewnej prędkości (oczywiście każdy silnik ma inaczej) może dojść do przegrzania motoru. Po to właśnie jest odcięcie paliwa – i dobrze wiecie, że nie tylko na gazie...

A jakby co to mój komputer LPG przełącza\ł się kiedy chciał....... i to kosztowało mnie kilkadziesiąt litrów cennej PB
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez Smirnoff » 15 gru 2004, 01:26

Alinoe – powiem Ci szczerze, ze mało instalacji ma aktywowaną taką opcję. Z reguły na LPG mozna ciągnąć do końca skali obrotomierza, co na pewno przy niezbyt rozsądnym korzystaniu z braku ograniczenia może być w przyszłości powodem poważnej awarii silnika. Generalnie jest tak, ze jesli mieszanka na LPG jest stechiometryczna (czyli instalacja wyregulowana wzorowo), to temperatura spalania LPG nie jest w stanie zagrozić głowicy np silnika B6. Problem pojawia sie w przypadku zbyt ubogiej mieszanki – dość często instalacje na mikserze, za sprawą niewłasciwych nastawów lub niewłasciwie dobranej instalacji do danego silnika, stwarza problem zbyt ubogiej "góry" i wówczas zniszczeniu ulegają gniazda zaworowe. Niestety, tak to jest w życiu, ze silnik albo pali paliwo, albo głowice. A wszelkie "patenty" pseudooszczędnych nastawów LPG wcześniej czy później wyjdą silnikowi przysłowiowym bokiem a włascicieli naciągną na dodatkowe koszty, które pożrą cały zaoszczędzony grosz :| Istne błedne koło.
Pozdrawiam
Smirnoff
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 paź 2003, 17:16
Posty: 1008
Skąd: Loobleen City
Auto: ma$da CA KL-ZE – już nie ;) & CA B6

Postprzez nightcomer » 15 gru 2004, 02:24

alinoe napisał(a):Jakie macie komputery do gazu?
Ja mam brak komputera. Ale kolega chciał się na mnie wzorować i zrezygnował z kompa (zepsuł mu się tak jak tobie) a po 8 kkm "robił" głowicę.
P.S. gawiedź dziękuje za ciekawą przypowieść :P
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez alinoe » 15 gru 2004, 11:10

No i stało się :–(
wielkie zaskoczenie dopadło mnie podczas wczorajszej jazdy.
Przełączył się skurczybyk na Pb przy 120 km/h. i 3500 rpm.
Zacząłem zastanawiac się o co chodzi, przecierz mam nowego kompa itd...
Chyba już wiem co jest powodem przełączania się na Pb. W mojej instalacji jest system, który przy odpowiedniej (10 st. C) temperaturze pozwala na przełączenie Pb>LPG. Działa to jednak w obie strony ;–(
Jeśli jadę w warunkach niskich temp. (ok 1 st C) z prędkością ok 100 km/h i mam włączoną dmuchawe i ogrzewanie w autku, temperatura płynu chłodzącego w układzie po otwarciu termostatu spada poniżej wartości 10 st. C). Czujnik znajdujący się w parowniku informuje kompa LPG o obniżonej temperaturze i odcina dopływ LPG.
Co wy na to? jak temu zaradzić. Przecież nie da się inaczej zamontować parownika – chyba...
A może kurtyna przed chłodnicą by pomogła – albo inny termostat.
Help....
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez nightcomer » 16 gru 2004, 12:12

alinoe napisał(a):Jeśli jadę w warunkach niskich temp. (ok 1 st C) z prędkością ok 100 km/h i mam włączoną dmuchawe i ogrzewanie w autku, temperatura płynu chłodzącego w układzie po otwarciu termostatu spada poniżej wartości 10 st. C)

<glupek2> ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez alinoe » 16 gru 2004, 12:31

tez mi się to wydaje idiotyczne – ale może jakaś konstruktywna uwaga...
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez nightcomer » 16 gru 2004, 12:50

na odległość nie da rady nic konstruktywnie
można obstawiać kabelkologię na przykład... udaj sie do Gazimierza again i molestuj...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 29 paź 2003, 01:07
Posty: 756
Skąd: zławieśWWA]:~
Auto: cprf2a'99

Postprzez alinoe » 16 gru 2004, 12:57

prawdę mówiąc to mam już tego wieśka powyżej dziurek w nosie – za kazdym razem kiedy się do niego udam jest coraz gorzej..
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez alinoe » 16 gru 2004, 12:58

może jest w wawie – jakiś specjalista od gazu w mazdach?
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez TRIBUTE » 19 gru 2004, 16:18

alinoe napisał(a):...wymienił mi komputerek BINGO s4 – bo on to moim zdaniem był winowajcą...


A jak jest z komputerem BINGO M?
Czy też lepiej nie zawracać sobie nim głowy czy może to coś lepszego?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 gru 2004, 21:58
Posty: 237
Auto: Xedos CA KF '96

Postprzez alinoe » 26 gru 2004, 23:58

Co do Bingo M – jest to chyba uboga wersja Bingo 4 – a mianowicie sam emulator, S4 to jednocześnie emulator i komputer lpg.

Natomiast odnośnie wymiany kompa – historia stała się bardziej zawiła niż myślałem.
Otóż wspaniały jak zwykle gazimierz jak pisałem wcześniej – wstawił mi "nowy" S4. Wystarczyła jazda na dłuższym odcinku na powyżej 100 km/h i komputerek dostawał fixa. LPG>PB>LPG i tak dalej... do usranowa. Pojechałem więc do "specjalisty" aby to on sam był łaskaw wsiąść do auta razem ze mną, podłączyć laptopa i obejrzeć jak zachowuje się auto podczas jazdy. Wielkim zaskoczeniem było dla mnie to iż jegomość, zamiast to zrobić podłaczył mi jeszcze raz nowego kompa. Wielkim zaskoczeniem było również to, że nie był to już ten sam Bingo s4 – a Bingo s6. Następnie zostałem poproszony o przetestowanie samochodu. Grzałem po wiejskich drogach tratując prawie wszystko łącznie z ospałym sołtysem... :–)
Wyskoczyłem również na trasę E7 i rozpędziłem magdę do 180 km/h. Wszystko grało jak w szwajcarskim zegarku. Jakiż był mój zawód, kiedy po tych wyczynach w zwykłym cyklu miejskim, przy ruszaniu spod świateł kichęła sobie i to zdrowo. Life is brutal!!!
Postanowiłem zmienić fachowca. Pojechałem do pobliskiego speca i po wstępnych oględzinach okazało się , że instalacja jest założona od czapy. Między parownikiem a mieszadłem nie powinno być więcej niż 70 cm. przewodu a u mnie było "bagatela" 120 cm. Bingo – to kipski pomysł bo jest to emulator razem z kompem w jednej obudowie – co ponoć powoduje zakłucenia obydwu. Oczywiście w instalacji powinna się znaleźć jeszcze jedna klapa strzałowa tuż przy kolektorze ssącym tzw. grzybek. Dodatkowo do takiego silnika (1.6 16V) nie powinno się stosować parownika Tomasetto bo ma za małe membrany. O zgrozo...
Zrobię zdjęcia przed i po przeróbkach oraz opiszę jakie są różnice. Na mój gust to facet wie co mówi – ale oczywiście zobaczymy jakie to ma odbicie w rzeczywistości. W środę podmianka – i oczywiście relacja. Tymczasem życzę wszystkim dochodzenia do siebie po świątecznym obżarstwie :)))
Ostatnio edytowano 30 gru 2004, 18:21 przez alinoe, łącznie edytowano 1 raz
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Postprzez VIP » 28 gru 2004, 18:36

powiedzcie czy ten bigno s jest okey ? bo w mojej xedosce jest biedna instalacja i ciekawy jestem czy taki komp do gazu cos pomoze i w czym pomoze mam AT wiec wiaze z nim duza nadzieje ze np bedzie zaprogramowany zeby po wrzuceniu biegu nie dusil sie tylko reagowal natychmiast na stabilnosc pracy silnika, tylko czy to ma sens ? i jaki komp zalozyc , czy dam rade sam ! widizalem schemat innej firmy i wyglada to tak ze tylko sie wpina w kable wtrysku lambdy i zasilanie + zawor krokowy

ile moze kosztowac taka zabawka z zaworem krokowym i ile montaz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 lip 2004, 09:39
Posty: 249
Skąd: żory
Auto: XEDOS 6 2.0 V6 Automat

Postprzez alinoe » 30 gru 2004, 18:15

No i stało się !!!
Jest lepiej niż myślałem. Byłem u gazimierza i przełożył parownik z okolic alternatora w miejsce pod filtrem powietrza. Jest tam całkiem sporo miejsca więc bez problemu udała się przekładka. Oczywiście zabieg pociągnął za sobą przeciągnięcie kabli i przewodów guwoych – ale to nic strasznego. Zostały wymienione na nowe: 1. miedziany przewód gazu (od zaworu do parownika), 2. przewody cieczy chłodzącej, 3. przewód doprowadzający gaz z parownika do mieszalnika. Ten ostatni skrócił sie z 120 cm do 50 cm i to jest najważniejsze w tej całej operaci. Teraz auto nie dusi się przy nagłym wciśnięciu pedału gazu a wręcz przeciwnie – przyjemność z jazdy niemal taka jak ne benzynie. Okazało się również że chłopcy odeszli od pomysłu wymiany komputera LLPG i bingo s6 zostało na miejscu. Pozostaje mi jedynie podregulować nastawy we własnym zakresie bo niestety zakład nie posiadał oprogramowania i złącza diagnostycznego do BINGO.
Niemniej – różnica jest duża więc polecam wykonać tę operacj na waszych mazdach.
F-ka – diabelskie nasienie!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 2 sie 2004, 20:22
Posty: 160
Skąd: Grójec / W-wa
Auto: 323F BJ 2.0DITD
626GECronos 2.5V6

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Moderator

Moderatorzy LPG