Witam
Pisałem już o tym we wcześniej założonym wątku, ale nie doczekałem się odpowiedzi, więc wrzucam osobno
Niedawno kupiłem Mazdę 323S 1,5i 16V + LPG (rocznik 1996). Byłem tak zadowolony ze stanu auta, które przejechało 160 tys. tylko po niemieckich drogach (licznik prawdopodobnie nie był kręcony, na co wskazuje stopień zużycia tapicerki, wygląd karoserii, a przede wszystkim stan silnika), że nie zwróciłem uwagi czy instalacja gazowa jest sekwencyjna. Dopiero po fakcie odwiedziłem to forum i teraz jestem mądry i wiem, że nie jest – to I albo II generacja (potrójny przełącznik). Wcześniej jednak autko chodziło cicho, dynamicznie i bez jakichkolwiek kłopotów zarówno na benzynie jak i LPG, więc uznałem, że nie ma potrzeby go dokładnie sprawdzać. Po czasie dotkliwie przekonałem się, że to błąd.
Jechałem na końcówce gazu, kiedy nagle coś strzeliło pod maską, a silnik stanął. Choć przepływka (jestem laikiem, ale tak mi się wydaje) jest metalowa i zabezpieczona klapką antystrzałową, nic nie dała. W lusterku wstecznym zobaczyłem rozsypane na asfalcie plastikowe elementy. Okazało się, że szlag trafił zbiornik/komorę rezonansową (chyba tak to się nazywa) kolektora ssącego.
Nie wiem czy to wina instalacji, ale wydaje mi się, że jechałem normalnie, a silnik powinein automatycznie przełączyć się na benzynę. Może jednak to ja zrobiłem coś nie tak?
W każdym razie teraz silnik nie chodzi w ogóle. Po zapaleniu wchodzi na obroty, a po sekundzie gaśnie. Uszkodzonego zbiornika do mojej madzi znaleźć nie mogę, więc na razie dałem go do sklejenia "spawaczowi" plastiku. Zastanawiam się jednak czy to coś da i silnik zacznie chodzić A przede wszystkim czy jazda na takim sztukowanym elemencie będzie bezpieczna
Poradźcie co zrobić aby uniknąć takich wybuchów w przyszłości albo je złagodzić.
Nie piszcie tylko o założeniu sekwencji, bo na razie mnie na to nie stać Kable i świece zapłonowe też już poszły do wymiany.
Czy można ewentualnie jakoś wzmocnić tę komorę albo zamontować metalową Czy do mojej madzi będą pasować elementy kolektora z innych Mazd, np. 323 BG 1,3i 16V z 1991r albo 626 GE 2.0i 16V z 1996r., bo tylko takie części znalazłem
Z góry dzięki za pomoc
Pzdr
Kolejny wybuch gazu – auto unieruchomione
Strona 1 z 1
warto zastanowiś się nad blosem, gwarancji niedaje ale jest to zdecydowanie najleprze rozwiązanie znacznie śrubujące możliwości starej instalacji.
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
fabio6510 – na pewno nie dobierzesz poprawnych elementów z innych aut – silnik może nie pracować poprawnie ze względu na inną pojemność dolotu (choć tak być nie musi) no i kwestia montażu...
Dość typowe przy uszkodzeniu przepływomierza. Musisz wszystko poskładać do kupy i zainwestować w przepływomierz. Klapa antystrzałowa działa tylko przy drobnych kichnięciach.
Przy instalacji I i II generacji nic nie stanie się automatycznie. Gaz się kończy – auto staje, nie ma prawa się przełączyć na PB.
Jedyne co możesz zrobić, to zadbać o filtr powietrza, filtr w reduktorze, całkowitą szczelność dolotu (wszystkie węże muszą siedzieć pewnie i być mocno zaciśnięte!) oraz oczywiście kable, świece, palec i kopułka. Kolejna sprawa – prawidłowe ustawienie mieszanki – jak masz za ubogo, to będzie strzelać, więc mniejszym spalaniem nie da się oszczędzić.
A ja napiszę... Podskocz do jakiegoś sprawdzonego warsztatu, pokaż co masz i zorientuj się jakie będą koszty upgrade'u – może nie jest tak źle, bo masz już zbiornik, przeciągnięte przewody i większość robocizny jest zrobiona.
Żeby potem nie okazało się, że trzeba wymienić znów dolot i przepływomierz – będziesz pluł sobie w brodę, bo za ten koszt miałbyś już sporą część instalacji...
fabio6510 napisał(a):Po zapaleniu wchodzi na obroty, a po sekundzie gaśnie.
Dość typowe przy uszkodzeniu przepływomierza. Musisz wszystko poskładać do kupy i zainwestować w przepływomierz. Klapa antystrzałowa działa tylko przy drobnych kichnięciach.
fabio6510 napisał(a):Nie wiem czy to wina instalacji, ale wydaje mi się, że jechałem normalnie, a silnik powinein automatycznie przełączyć się na benzynę.
Przy instalacji I i II generacji nic nie stanie się automatycznie. Gaz się kończy – auto staje, nie ma prawa się przełączyć na PB.
fabio6510 napisał(a):Poradźcie co zrobić aby uniknąć takich wybuchów w przyszłości albo je złagodzić.
Jedyne co możesz zrobić, to zadbać o filtr powietrza, filtr w reduktorze, całkowitą szczelność dolotu (wszystkie węże muszą siedzieć pewnie i być mocno zaciśnięte!) oraz oczywiście kable, świece, palec i kopułka. Kolejna sprawa – prawidłowe ustawienie mieszanki – jak masz za ubogo, to będzie strzelać, więc mniejszym spalaniem nie da się oszczędzić.
fabio6510 napisał(a):Nie piszcie tylko o założeniu sekwencji
A ja napiszę... Podskocz do jakiegoś sprawdzonego warsztatu, pokaż co masz i zorientuj się jakie będą koszty upgrade'u – może nie jest tak źle, bo masz już zbiornik, przeciągnięte przewody i większość robocizny jest zrobiona.
Żeby potem nie okazało się, że trzeba wymienić znów dolot i przepływomierz – będziesz pluł sobie w brodę, bo za ten koszt miałbyś już sporą część instalacji...
fabio6510 napisał(a): Okazało się, że szlag trafił zbiornik/komorę rezonansową (chyba tak to się nazywa) kolektora ssącego.
taki zbiornik mam leży w garażu poklejony distalem,
żonie strzeliła jak za mało gazu dała przy wyjeżdzaniu pod górę
auto zapalało na chwile i gasło, ale zaślep dojście do tego zbiornika korkiem od butelki płynu do spryskiwaczy, i powinno autko śmigać ja w korku zrobiłem dziurkę na ten wężyk co idzie do listwy i jeżdziłem kilkadziesiąt tys km.
Parę razy szczeliło, ale odskoczył owy korek który wkładałem i jeżdziłem dalej, pozatym jest to dodatkowe zabezpieczenie przepływki
Dzięki za rady
Sekwencję sprawdzałem – 1,5-2 tys. zł, bo zostaje tylko zbiornik i kilka kabli .
Komorę skleiłem i już założyłem – na benzynie chodzi elegancko, ale na gaz na razie wolę nie wrzucać. Chyba póki co wypróbuję ten patent z korkiem, przy jednoczesnej wymianie mechanizmów zapłonowych. Może będzie dobrze, bo ten wybuch był pierwszym i jedynym, wcześniej nawet nie kichnął.
Przynajmniej wiem, że to częściowo moja wina, skoro liczyłem, że po skończeniu gazu przełączy się atomatycznie na benzynę...
PS. Apropos blosa – czy w "normalnym" zakładzie mechanicznym będą wiedzieli o co chodzi pytajnik Ile to orientacyjnie może kosztować pytajnik
Sekwencję sprawdzałem – 1,5-2 tys. zł, bo zostaje tylko zbiornik i kilka kabli .
Komorę skleiłem i już założyłem – na benzynie chodzi elegancko, ale na gaz na razie wolę nie wrzucać. Chyba póki co wypróbuję ten patent z korkiem, przy jednoczesnej wymianie mechanizmów zapłonowych. Może będzie dobrze, bo ten wybuch był pierwszym i jedynym, wcześniej nawet nie kichnął.
Przynajmniej wiem, że to częściowo moja wina, skoro liczyłem, że po skończeniu gazu przełączy się atomatycznie na benzynę...
PS. Apropos blosa – czy w "normalnym" zakładzie mechanicznym będą wiedzieli o co chodzi pytajnik Ile to orientacyjnie może kosztować pytajnik
Ostatnio edytowano 21 maja 2008, 11:45 przez fabio6510, łącznie edytowano 1 raz
-
fabio6510
Poczytaj na forum mazdy i forda, popatrz na schematy.. to dziecinnie łatwe, wyciągasz z dolotu mikser i wkładasz blosa. Ja zrobiłem to sam, a wcześniej o gazie niemiałem pojęcia.
Sołtys mi wszystko wyjaśnił i inni przyjaciele z forum.
Po założeniu blosa poprostu nieliczysz już na wiedzę czy łaskę warsztatu to co się dzieje z twoim autem jesteś w stanie ogarnąć sam.
Koszt BLOS ok 200-300zł
miny kierowców benzyniaków =bezcenne
Poczytaj, warto.
Sołtys mi wszystko wyjaśnił i inni przyjaciele z forum.
Po założeniu blosa poprostu nieliczysz już na wiedzę czy łaskę warsztatu to co się dzieje z twoim autem jesteś w stanie ogarnąć sam.
Koszt BLOS ok 200-300zł
miny kierowców benzyniaków =bezcenne
Poczytaj, warto.
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
dla zachęty zobacz jaką przewagę daje blos..
http://pl.youtube.com/watch?v=6MAajowH840
a tu masz mój start z pod świateł gdy obok próbowało mnie BMW 320 straszyć
zobacz z jaką łatwością silnik w chodzi w obroty.
http://pl.youtube.com/watch?v=_JBIBj4_jNk
Jeżeli to Cię nieprzekonuje to niewiem co
http://pl.youtube.com/watch?v=6MAajowH840
a tu masz mój start z pod świateł gdy obok próbowało mnie BMW 320 straszyć
zobacz z jaką łatwością silnik w chodzi w obroty.
http://pl.youtube.com/watch?v=_JBIBj4_jNk
Jeżeli to Cię nieprzekonuje to niewiem co
- Od: 10 mar 2007, 17:55
- Posty: 574
- Skąd: Pisz
- Auto: 626 GEA 2,0 DOHC
stary nic nie kombinuj tylko sekwencje zakładaj jak chcesz jeździć na gazie swoja madzią
- Od: 23 maja 2008, 19:35
- Posty: 27
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda 323F BA 2.0 v6
Rok temu mialam wystrzal gazu dopiero teraz zebralem sie i wymienilem przeplywomierz. NIestety autko nie che jezdzic na benzycnie. Tak jakby przeplywka byla zepsuta. Srpawdzzelm test komputera i jest tylko jedno migniecie kontrolne i cicho. Mam takie objawy ze jak przelacze z gazu na beznynke to przelacznik mimo ze pozostaje w polozeniu benzyna to uklad i tak podaje gaz. Dziwne za ktoryms razem jak docisne przelacznik to w koncu chwyci i juz wtedy na tej beznynce sobie pracuje, znaczy sie szarpi dlawi krztusi i w koncu gasnie. Pomozcie mi bo znikad pomocy nie moge uzyskac. Co to moze byc?? Dodam ze na gazie samochod jezdzi bardzo wporzadku. Wtryski?? Paliwo juz ma przeszlo rok, no ale to chyba nie moze byc przyczyna. Filtr paliwa wymieniony wczoraj. Juz trace nadzieje .
- Od: 16 paź 2007, 21:38
- Posty: 1035
- Skąd: Sosnowiec
- Auto: Zardzewiała, ale poczciwa 323F BA Z5
GY 2.0 147KM :))))))))))))))))
Nicek777 Sprawdź przełącznik(może mieć bardzo duży wpływ) i zalej tą benzyne jakimś stp do czyszczenia wtrysków, bo po roku z beny może być galareta
- Od: 12 mar 2008, 21:34
- Posty: 73
- Skąd: Poznań
- Auto: mazda 626 2.0 16v GE
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości