Zabezpieczenia przed wybuchem LPG. Opinie/porady.

Dział poświęcony użytkowaniu aut z instalacjami gazowymi z mieszalnikiem.

Postprzez Xavier » 28 paź 2006, 09:37

Dzięki. :)
http://madou-belochka.ru/a7d15
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 maja 2005, 17:03
Posty: 535 (0/1)
Skąd: Lodz

Postprzez hazell » 8 lis 2006, 12:49

No i stało się, trójnik przeszedł test – jebło tak, że aż na pedałach i podłodze poczułem <lol>
Ale po kolei. Dojeżdżałem do skrzyżowania, silnik już złapał 25 stopni i mógł się przełączyć na gaz. Wypatrzyłem lukę i dałem w palnik, obroty wzrosły powyżej 2500 a gdy koła zaczęły buksować to lekko spadły i... nastąpiło przełączenie na gaz na wpół nagrzanym silniku i gazem prawie w podłodze. Huk był niesamowity.
Ale trójnik zdał egzamin wyśmienicie – przepływka cała, strat żadnych – pofrunął jedynie gdzieś korek (bezpiecznik) i nie mogłem go znaleźć. Słowem super patent! :)
Hazell
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2004, 12:08
Posty: 618
Skąd: Grodzisk Maz.
Auto: BMW E39 523i + SGI

Postprzez sołtys » 8 lis 2006, 12:59

hazell gratulacje ale oczywiście nie życze ci kolejnych testów. :]
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2005, 16:56
Posty: 1241
Skąd: Polanka Wielka
Auto: Focus I TDCi

Postprzez marcin-o » 6 lut 2007, 18:20

Witam
Pozwole sobie wtrącić pare uwag w dziedzinie gazu nie tylo chodzi o mazdy ale o uniwersalne uwagi dotyczące wszystkich aut wypos. w przepływki i silniki na wtysku. Swoje doświadczenia zdobywałem na samochdach z gaźnikiem gdzie w zasadzie dobrze zrobiona instalka nie sptawia problemów np. nissan sunny na gażniku, potem była nubira 2.0 16v 140KM z instalacją mieslnikową założoną w eko-gaz w Warszawie za 2500 – bez problemów przez cały ores eksploatacji – bez starymocy i spalanie 10l lpg bez względu na poreroku – auto przez cały okres uzytkowania nie oglądało serwisu lpg bo poprostu nic sie nie działo i nie było sensu grzebać w instalacji. Potem był scorpio II ( wieloryb ) 2.9 V6 24V 210 KM z instalacją mieszlnikową i zaczęły się schody – strzelania , pękanie dolotu itp. To tyle tytułem wstępu i informacji o moich doswiadczeniach , a teraz do głównego wątku jeśli chodzi o zabezpieczene.
Zgodzę sie z szanownymi kolegami że każda instalacja mieszlnikowa w przypadku strzału robi szkody w silniku począwdzy od popekanych plastików, których nieda się skutecznie posklejać, po uszkodzone przepływki za kosmiczne pieniądze i jeszcze wiele inych rzeczy, które wychodzą w tarkcie późniejszej eksploatacji. Lekiem na takie problemy są właśnie różnego rodzju klapy antystrzałowe, grzybki i inne zabezpiecznia. Jednak aby te zabezpieczenia działały poprawnie należy je własciwie zamontować, bo w przeciwnym wypadku wydamy pieniądze bez wiekszego efektu, i tu własnie zaczynają się przeważnie problemy. Po pierwsze z prawidłowym dobraniem tych zabezpieczeń do konkretnego silnika, po drugie z fachowoscią warsztatów lpg – przepraszam jeśli a forum są osoby montujace lpg i ta uwaga może ich dotknąć – ale taka niestety jest prawda – nie generalizuje oczywiści. Nie jestem montazystą ale osoba, która przez niewchowość zakladów lpg, które nie hciały się przyznać że nie znaja się na danym typie silka , zmuszona była wiele sytuacji rozwiązywać samemu, dysktując na wielu forach i ucząc się na własnym silniku.
Pomimo że działanie silników na wtrysku jest przwie takie samo, to w przypadku lpg każdy silnik wymaga innych rozwiązań jeśli chodzi o montaż regulacje i zabezpieczenia, nie każde zabezpieczenie jest dobre dla kazdego silnika – zależy to od rodzaju dolotu powietrza, umiejscowienia filtra, przepustnicy..... – teraz już to wiem jak nauczyłem się na własnym silnku.
Najleprzą sytuacja jest taka sytuacja gdzie można zainstakować palnik bezpośrednio na przepustnicy a zaraz za nim zabezpieczenie np. aluminiową tleję z gumą, gdzie w przypadku stzału zsuwa sie guma i po krzyku – przetestowane ,taka kombinacje spory zakres zabezpieczenia. Niestety często bywa tak że nie zawsze można tek zainstakować z powodu braku miejsca i usytuawania przepustnicy. Najgorszym rozwiazaniem jest montowanie tzw. grzybków antystrzałowych na boku plastikowych dolotów powietrza – nie wiele to daje ponieważ strzał rozchodzi się najczęściej liniowo. Zabezpieczenie o którym napisał jeden z kolegów tzw. klapomixer jest obrym rozwiązaniem o ile można go zamontować bezpośrednio na przepustnicy co powoduje, że strzał zamykany jest w zasadzie w kolektorze ssącym a jednocześnie ciśnienie odprowadzane przez ujscie otwierane po zamknęciu się kalpki. Jeżeli jednak na przepustnice nie da się zamontować takiego urzadzenia – bo np. klapomixer różni się wejściami od przepostncy a monter nie ma ochoty spróbować doroic jakiejś przejściówki i idzie po najprostrzej lini oporu to kończy sie na tym, że palnik montowany jest w rurę pomiędzy przepustnicą a fitrem ( patrz przepływomierzem ) a w rurę wklejane są grzybki odstrzałowe + grzybki w obudowę filtra powietrza – efekt , w przypadku strrzału grzybki w rurze napewno w jakimś stopniu ograniczą ciśnienie powstałe przy stzale, ale główny impet odbiorą te w obudowie filtra, no i cóż jak mamy szczeście to przepływka cała ale jeśli nie to sami wiecie.....
Jęśli natomast zamontowana zastanie tzw. klapa wewnętrzna – tzn. zamykająca się przy strzale, mająca chronić przepływkę to ryzykujemy, że rozerwana zostanie rura poniżej takiego zabezpieczena i jest to niejednoktotnie kosztowna rzecz bo można jąkupić tylko w oryginale. Przy tego typu zabezpieczeniu należało by o ile jest taka możliwość zmienić oryginalną rurę na gumową i dodatkowo zamontować odstrzał zsuwającą się gumą, o której pisałem wcześniej, poniżej klapy zabezpieczającej rzepływkę – to ma sens bo główny impet ciśnienia idzie na gumę a klapa dodatkowo zabezpiecza przepływkę- ale taki sposób zabezpieczenia jest możliwy jeżeli dolot jest odpowiednio długi i nie ma wymyślnego kształtu.
W przypadku udziwnionych dolotów i bardzo któtkich ( mam na mysli dolot filtr powietrza – przepustnica ) można zastosować innego rodzaju zabezpieczenie tzn. zamontować w kolektorze dolptowym, grzybki antystrzałowe o odpowiednio dobranej śrenicy ( jeśli kolektor jest duży – patrz silniki dużęj pojemności- mozna zasroować większej średnicy np. 50-tki , a przy małych rozmiarach kolektora o mniejszych średnicach ). Efekt jest ten, że w razie strzału eliminowany jest on już na poziomie lolektora ssacego. Na rynku dostępne są dwa rodzaje grzybków jedne do wklejania w kolektor – doskonale nadaje się do tego dobry klej do szyb samochodowych – jest odporny na wysokie teperatury i naprężenia, drugim rodzajem są grzybki z gwintem do wkręcania w kolektor najlepiej z dodatkiem kleju do gwintów.
To są oczywiście moje sugestie wzięte z doświadczenia jakie nabyłem w trakcie eksploatacji aut na gaz zarówno swoich włanych jak i moich kolegów .
Jestem zwolennikiem tego aby osoba montujaca lpg włozyła w to trochę serca i rozumu i nie szła po najprostrzej lini oporu traktując wszystkie samochody jednakowo oraz przyjmując zlecenia jak leci – niejednokrotnie nie majac doświadczenia w danej marce – czyli uczy sie na konretnym modelu ( oby nie na naszych autach ) – bo efekty są takie że po kilku wizytach gwarancyjnych usłyszymy, że wszystko jest ok. (pomimo że nie jest) i tan model tak ma . To smutne.
W Polsce jest wiele zakładów więc mamy w czym wybierać i należy to robić . Nie zawsze jest tak że duże firma nic nie spierniczy a mały zakładzik w garaży to juz napewno coś żle zrobi. Niejednokrotnie jest tak że mały zakładzik w garażu musi walczyc o klienta z tym dużym, nie majac srodków na duże reklamy, a walczy własnie podejsciem do klienta, ciągłym samodoskonaleniem, oraz co najwazniejsze ceną. Należy jednak pamietac, że niejednokrotnie w pewnej części za cena idzie jakość samej instalacji a dopiero potem montaż.
Nie kazdą instalację mozna zamontować do danego samochodu – jak twierdzą niektórzy montażyści – bo niestety nie będzie to dobrze działało a kasa zapłacona i nikt nam jej nie zwróci – poprostu musimy jeźzić autem z instalką, z której nie jesteśmy zadowolemi.

Pozdrawia
Początkujący
 
Od: 6 lut 2007, 11:22
Posty: 8
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 626 2.0i GE ASB '95

Postprzez hydrant23 » 15 lut 2007, 14:32

witam
ja podziele sie swoim patentem jesli kogos bedzie on interesowal prosze na maila to porobie fotki jesli oczywiscie opis nie wystarczy, a wiec kupilem juz 2 przeplywki B3H7 dosc tanio po ok 400zeta no wiec za drugim razem postanowilem zamiast grzybkow i innych pseudo zabezpieczen dolozyc cos od siebie , wiec w przeplywce przetopilem rozgrzanym stalowym drutem obudowe tak na wysokosci centymetra ponizej od gory -o- tak aby wewnatrz drut ten przechodzil powyzej rurki gdzie znajduje sie "goracy drucik" i oczywiscie od strony silnika na tym druciku przymocowalem blaszke , powstala jakby mala klapka przykrywajaca tylko i wylacznie wewnetrzna "rurke" , oczywiscie przy takim przykryciu auto zachowuje sie jak z uszkodzonym przeplywomierzem ale wystarczy blaszke odchylic w strone wylotu do takiego stopnia aby byl normalny przeplyw powietrza ,a patrzac w srodek przeplywki nie widziec "drucika " umocowac to w tej pozycji dosc mocno aby drgania podczas jazdy tego nie przymknely , a podczas wybuchu klapka sie cofnela i zakryla "drucik" , to dziala wczoraj to sprawdzilem bo mialem mala explozje , na szczescie wystarczylo odkrecic przeplywke i na nowo odchylic te oto blaszke , no nie wiem czy dobrze to opisalem troche jestem jeszcze "wczorajszy" no ale moze ktos podlapie pomysl pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 13 sty 2004, 23:24
Posty: 39
Skąd: zamosc - aktualnie Poznań
Auto: 323s'95 1.5 16v LPG

Postprzez hazell » 15 lut 2007, 14:41

Myślę, że patent jest ciekawy, przy odpowiednim wykonaniu może zdawać egzamin. Ja bym jednak tą blaszkę zrobił ruchomą tak, aby podczas zasysania powietrza sama się uchylała a podczas strzału zamykała. Tak jak jest to zrobione w klasycznych klapach.
Hazell
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2004, 12:08
Posty: 618
Skąd: Grodzisk Maz.
Auto: BMW E39 523i + SGI

Postprzez radost » 15 lut 2007, 19:56

W zeszłym tyg. był strzał i moja przelywka już nie żyje :( Rozbieram dolot, obudowe filtra by obejrzeć skutki strzału i co widzę... Klapa zabezpieczająca wraz z tymi szczelinami pod gumą zainstalowana do góry nogami!!! Myślałem że padnę! Ona nie miała prawa zadziałać, grawitacyjnie se leżała w poziomie. Nic tylko wystrzelać takich gazowników.
626 GE KL --> 626 GE FS --> Xedos 6 CA KF --> Grandeur 3.3
Forumowicz
 
Od: 22 mar 2006, 21:23
Posty: 182 (0/1)
Skąd: koło
Auto: xedos 6 CA KF

Postprzez slav » 15 lut 2007, 21:13

radost napisał(a):W zeszłym tyg. był strzał i moja przelywka już nie żyje


wspolczuje , przykra sprawa
ale teraz juz niemusisz sie martwic o przeplywke jezeli wystarczy ci sama jazda na gazie ;)
jak mi w poprzednim FS, <lol>
Forumowicz
 
Od: 29 maja 2005, 23:38
Posty: 1137
Skąd: WLKP
Auto: rozne

Postprzez skarkop » 15 lut 2007, 21:26

Dmucham na zimne, ale przejechalem prawie 300 tys km na gazie mazdami i nigdy nie mialem strzala. Nawet nie wiem jak to wyglada. Ponad 200 tys. zrobilem na 626 GC (gaznik) ale zawsze wymienielaem swiece po 25000 km i nic sie nie dzialo, raz tylko wymienilem kable WN. Teraz przy GE (przeplywomierz) zrobilem 15 tys. oczywiscie na poczatku wymienilem swiece i kable (od lat zawsze NGK) i wszystko jest OK. Wyrzucilem wszystkie zabezpieczenia antywybuchowe i zamontowalem blosa. Nie wiem co to wybuch i nie chce wiedziec. Dla mnie mazda jest stworzona do gazu i niech tak zostanie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2006, 14:42
Posty: 200
Skąd: Gliwice, Dębica
Auto: 6 2.0i '07
MPV 2.0CDVi '05

Postprzez radost » 15 lut 2007, 22:57

skarkop napisał(a):Wyrzucilem wszystkie zabezpieczenia antywybuchowe i zamontowalem blosa

Masz blosa w FS? Też mi to chodzi po głowie... Sam sobie wyregulowałeś? Mam zamiar sam sobie założyć bo gazownikom nie ufam. Masz jakieś foty?
626 GE KL --> 626 GE FS --> Xedos 6 CA KF --> Grandeur 3.3
Forumowicz
 
Od: 22 mar 2006, 21:23
Posty: 182 (0/1)
Skąd: koło
Auto: xedos 6 CA KF

Postprzez skarkop » 16 lut 2007, 09:57

Sam regulowalem, bo zamontowalem sobie na stale tester sondy lambda i pokazuje mi caly czas w czasie jazdy jaka mam mieszanke (uboga czy bogata). Potem na wszelki wypadek pojechalem na tester spalin ale nie trzeba bylo nic poprawiac po mojej regulacji. Zrobie dzis jakies fotki i wstawie pozniej
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2006, 14:42
Posty: 200
Skąd: Gliwice, Dębica
Auto: 6 2.0i '07
MPV 2.0CDVi '05

Postprzez radost » 16 lut 2007, 13:41

skarkop napisał(a):Zrobie dzis jakies fotki i wstawie pozniej

To super będę czekał z niecierpliwością. Powiedz jeszcze gdzie i za ile nabyć blosa.
skarkop napisał(a):bo zamontowalem sobie na stale tester sondy lambda

Chyba też się pobawię...
Pozdr
626 GE KL --> 626 GE FS --> Xedos 6 CA KF --> Grandeur 3.3
Forumowicz
 
Od: 22 mar 2006, 21:23
Posty: 182 (0/1)
Skąd: koło
Auto: xedos 6 CA KF

Postprzez skarkop » 16 lut 2007, 15:12

Blosa kupilem na allegro za 324zl u autogaz7. Pozniej poszukalem roznych przejsciowek na szrocie, zeby to polaczyc. Ponizej kilka zdjec z moim blosem. Robione byly w garazu wiec nie sa najlepszej jakosci ale wszystko widac.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2006, 14:42
Posty: 200
Skąd: Gliwice, Dębica
Auto: 6 2.0i '07
MPV 2.0CDVi '05

Postprzez radost » 16 lut 2007, 16:56

Dzięki za info i fotki. Rozbawiły mnie troche te magnetyzery. Daje to coś??? :P
626 GE KL --> 626 GE FS --> Xedos 6 CA KF --> Grandeur 3.3
Forumowicz
 
Od: 22 mar 2006, 21:23
Posty: 182 (0/1)
Skąd: koło
Auto: xedos 6 CA KF

Postprzez skarkop » 16 lut 2007, 20:00

Szczerze mowiac to nie wiem. Zamontowalem je kiedys w starej 626 GC wiec je tu przolozylem. Raczej nie szkodza :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2006, 14:42
Posty: 200
Skąd: Gliwice, Dębica
Auto: 6 2.0i '07
MPV 2.0CDVi '05

Postprzez radost » 16 lut 2007, 20:23

A wracając do tematu zabezpieczeń to podobno blos sam w sobie zapobiega strzałom – czy to prawda?
626 GE KL --> 626 GE FS --> Xedos 6 CA KF --> Grandeur 3.3
Forumowicz
 
Od: 22 mar 2006, 21:23
Posty: 182 (0/1)
Skąd: koło
Auto: xedos 6 CA KF

Postprzez skarkop » 17 lut 2007, 00:33

Tez tak slyszalem ale podobno jak jest dobrze wyregulowany. Kazda instalacja jak jest dobrze wyregulowana nie powinna powodowac strzalow. Szczerze mowiac wole dmuchac na zimne wiec wymienilem kable WN na nowe NGK i oczywiscie wymieniam zawsze swiece (NGK) co 25tys km. Na gazie przejechalem 250tys km (wczesniej 626 GC gaznik) i nigdy nie mialem strzala (nie wiem jak to wyglada :) ). Przy blosie likwiduje sie zabezpieczenia bo wlasnie caly plus blosa to brak zwezenia w dolocie powietrza wiec nie ma mowy o jakies blokady. Jestem optymista i wierze ze bedzie dobrze.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2006, 14:42
Posty: 200
Skąd: Gliwice, Dębica
Auto: 6 2.0i '07
MPV 2.0CDVi '05

Postprzez sołtys » 19 lut 2007, 07:44

radost napisał(a):A wracając do tematu zabezpieczeń to podobno blos sam w sobie zapobiega strzałom – czy to prawda?


Jeżeli jest prawidłowo ustawiony to zapobiega strzałom spowodowanym zbyt ubogą mieszanką, natomiast nie zabezpiecza przed strzałami spowodowanymi, złym stanem elementów układu zapłonowego, pisze o tym instrukcja do blosa dostępna na necie.
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2005, 16:56
Posty: 1241
Skąd: Polanka Wielka
Auto: Focus I TDCi

Postprzez Andrzej 123 » 23 lut 2007, 21:43

W mojej Madzi GE 2,0 FS gazownicy zrobili taki patent, że nie przełączy się na zasilanie gazem zanim silnik nie osiągnie 5 st. C (naturalnie chodzi o ciecz chłodzącą) . W tym przypadku oczywiście każdorazowe odpalanie na bęzynie. Nie dbam zbytnio o świece, przewody i tym podobne bajery. Madzia nie strzela choć gaz ze zbiornika wyjeżdżam do zera (bardzo uboga mieszanka przy końcówce gazu w zbiorniku).
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 10 mar 2005, 17:43
Posty: 19
Skąd: Malbork
Auto: Mazda 626 2,0 FS GE

Postprzez skarkop » 26 lut 2007, 09:18

Andrzej 123 napisał(a):W mojej Madzi GE 2,0 FS gazownicy zrobili taki patent, że nie przełączy się na zasilanie gazem zanim silnik nie osiągnie 5 st. C (naturalnie chodzi o ciecz chłodzącą) .


U mnie przelacza sie na gaz po przekroczeniu 2000 obrotow/min i jak mam zimny silnik to praktycznie zaraz po odpaleniu przelacza mi na gaz. Dlatego czesto przelaczam na sama benzyne i recznie zmieniam na gaz po zagrzaniu silnika. Chcialbym zeby wlasnie gaz sie wlaczal w zaleznosci od temp. silnika niz od obrotow. Czy jest mozliwy taki patent przy I generacji instalacji?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 wrz 2006, 14:42
Posty: 200
Skąd: Gliwice, Dębica
Auto: 6 2.0i '07
MPV 2.0CDVi '05

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Moderator

Moderatorzy LPG