Napisane: 6 sie 2009, 21:55
Witam!
Jestem z firmy zajmującej się profesjonalną aplikacją folii. Chciałbym tylko powiedzieć, że obecnej generacji folie (ma znaczenie JAKA folia) są dużo bardziej odporne przy ekspozycji na samochodach niż Wam się wydaje. W swojej ofercie mamy np. doskonale znaną na niemieckim rynku folię przeznaczoną WYŁĄCZNIE do zmiany koloru pojazdów o zwiększonej grubości (odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz większe możliwości rozciągania bez odbarwiania się koloru). Szerokość rolki 152 cm pozwala na oklejenie aut bez żadnej zakładki – większość elementów udaje się wykonać bez żadnego łączenia. Folia ma trwałość 10 lat (!!!!) i jest w pełni usuwalna – nie pozostaje klej jak w innych foliach.
Ktoś wspominał o cięciu po karoserii – oczywiście mamy na to sposoby (jednorazowe ostrza chirurgiczne sprowadzane z Anglii). Umiejętne przycinanie folii pozwala pozostawić lakier nietknięty.
Bardzo ważna sprawa – podłoże do oklejania musi być dość solidne i raczej bez uszkodzeń, które folia automatycznie odwzoruje na swojej powierzchni.
A jeśłi chodzi o mat to mamy oklejone swoje auto firmowe w czarny mat i co prawda myjemy je 5x częściej niż zwykle, ale efekt jest tego warty. Wskaźnik obracalności głów na mieście wzrósł o jakieś 1000%. Wygląda jakby było całe z gumy.
Zapraszam do galerii http://www.zmianakoloruauta.pl/zmiana-k ... leria.html
Pozdrawiam,
Marcin
Jestem z firmy zajmującej się profesjonalną aplikacją folii. Chciałbym tylko powiedzieć, że obecnej generacji folie (ma znaczenie JAKA folia) są dużo bardziej odporne przy ekspozycji na samochodach niż Wam się wydaje. W swojej ofercie mamy np. doskonale znaną na niemieckim rynku folię przeznaczoną WYŁĄCZNIE do zmiany koloru pojazdów o zwiększonej grubości (odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz większe możliwości rozciągania bez odbarwiania się koloru). Szerokość rolki 152 cm pozwala na oklejenie aut bez żadnej zakładki – większość elementów udaje się wykonać bez żadnego łączenia. Folia ma trwałość 10 lat (!!!!) i jest w pełni usuwalna – nie pozostaje klej jak w innych foliach.
Ktoś wspominał o cięciu po karoserii – oczywiście mamy na to sposoby (jednorazowe ostrza chirurgiczne sprowadzane z Anglii). Umiejętne przycinanie folii pozwala pozostawić lakier nietknięty.
Bardzo ważna sprawa – podłoże do oklejania musi być dość solidne i raczej bez uszkodzeń, które folia automatycznie odwzoruje na swojej powierzchni.
A jeśłi chodzi o mat to mamy oklejone swoje auto firmowe w czarny mat i co prawda myjemy je 5x częściej niż zwykle, ale efekt jest tego warty. Wskaźnik obracalności głów na mieście wzrósł o jakieś 1000%. Wygląda jakby było całe z gumy.
Zapraszam do galerii http://www.zmianakoloruauta.pl/zmiana-k ... leria.html
Pozdrawiam,
Marcin